LOST-Destiny

Matt

Ming-Na: Musisz kogoś zabić.- powiedziała spokojnie

Samantha

Judy zasmiala się dzwięcznie
- Co zrobić? Zabić? Chyba sobie żartujesz.
Stała na pzreciwko niej. Ming-Na powiedziala to zbyt spokojnie, żeby był to żart.
- Ta, jasne, Co i kiedy? - zapytała sarkastycznie.

Matt

Ming-Na:
-Zrobisz to? To jedyne wyjście, masz moje słowo że jeżeli tego nie zrobisz zginiesz, tutaj nikt cię nie znajdzie, zresztą co ja ci będe mówić. Sama sprawdź.- powiedziała i wskazała ręką na luk, przejście szło w górę.

Samantha

Sam stała. Nie ruszyła we wskazanym kierunku. Zabiła już keidyś człowieka, ale wtedy było inaczej, była to obrona własna i tysięcy ludzi.
- Kogo mam zabić? I dlaczego? Co ten człowiek wam zrobił?

Matt

Ming obruciła się w stronę komputera:
-Nazywa się Matt Pryde, jest bardzo niebezpieczny. Jeśli on nie zginie, napewno nas pozabija.- powiedziała i klikneła na plik, na monitorze ukazało się zdjęcie:

-To ten z lewej.- dodała

Samantha

[hahahahaha!!! żartujesz??]

- Jest aż tak niebezpieczny? - pytała z niedowieżaniem na kobiete - Nie wygląda na takiego... Ale... zrobił coś czy chcecie go powtstrzymać przed zrobieniem czegość?

Matt

Ming-Na:
-To morderca, kłamca i przemytnik. Nas zna, a ty będziesz mogła się do niego zbliżyć. Zaufaj mi. I pamiętaj jeżeli nie wykonasz zadania nie tylko ty zginiesz.- powiedziała Ming patrząc na Sam

Samantha

- Co masz na myśli? Kto ejszcze zginie jak nawale?

Matt

Ming-Na:
-Domyśl się.- powiedziała patrząc na komputer- Każdy człowiek na ziemi o nazwisku Louis zginie. Każdy kogo kiedykolwiek znałaś. Więc jak? Możemy na ciebie liczyć?

Samantha

[ każdy lois może se ginąc... ja jestem Louis Smile

]

Dziewczyna ugryzla się w język. Po cholera mówiła jak się nazywa...
- Dobrze. Więc co mam robić?- nie może pozwolić by jej rodzina cierpiała

Matt

Ming-Na:
-Po prostu go zabijesz.- powiedziała spokojnie i podeszła do jakiejś szafki, wyjeła z niej skafander płetwonurka- Popłyniesz w tym na plaze, pozbędziesz się stroju by nikt cie w nim nie zauważył. Wyjdziesz z wody i opowiesz co się stało z twoją łodzą, oni cie przygarną a potem ..... to już twoja sprawa jak go załatwisz. On ma być martwy.

Samantha

Sam wzieła skafander. Stała tak jeszcze chwile.
- A dostanę broń?

Matt

Ming zmierzyła ją wzrokiem:
-Na plaży ...

Samantha

- Nie patrz tak na mnie! wkoncu do cholery ejstem wam potzrebna! a co potem? jak juz go zabije? Chce wrocic do domu.

Matt

Ming-Na;
-Wrócisz, cała i zdrowa.