LOST-Destiny

Nathan

- Poczekaj- westchnal i poszedl do drugiej sali w ktorej byly apteczki. Wzial jedna i wrocil do Jo- Pobawimy sie w lekarza- usmiechnal sie do Niej

Joanne

- Wow, znasz się na tym? - zapytała zdziwiona patrząc na apteczkę.

Nathan

- Nie

-wzruszylem ramionami- Ale mozna sprobowac- spojrzalem na Jo i zaczalem przemywac jej reke- i jak mi idzie? Razz

-spytalem

Joanne

- Nie wiem, tylko mnie nie zabij przypadkiem ;P

Nathan

Usmiechnalem sie i zawinalem jej reke w bandaz
- No, powinienem isc na medycyne- powiedzialem patrzac na jej reke

Joanne

- Taa... - odparła trochę niemrawo i usiadła parę metrów dalej - Byłeś na wyspie przed nami?

Nathan

- Co to za pytanie?- spytalem - Lecialem samolotem, tak ja Ty, Meg, Matt i reszta ferajny...- przyjrzalem sie jej

Joanne

- Pytanie jak pytanie... Nie wiem o co jeszcze mogę się pytać - wetchnęła.

Nathan

- Nie, nie bylem...- powiedzialem- A przynajmniej nie przypominam sobie- dodal z usmiechem

Joanne

- Ech, kiedy oni wreszcie wrócą...

Nathan

- To nie jest tak bliasko, jescze sobie troche tu posiedzimy- powiedzial opierajac glowe o sciane

Joanne

- Ach, no to mamy dużo czasu do rozmów ;P

Joanne

Jo również oparła się o ścianę.

Nathan

- No widzisz, ciekawe co ja zrobie jak oni wroca. Ty se pojdziesz i bede sobie mogl pogadac... z apteczkami ;P- mruknalem

Joanne

- Po co leciałeś do Nowego Jorku? - zapytała zmieniając temat.