LOST-Destiny

Matt

-No dobra nic tu po mnie.- powiedział Matt i wrócił na plażę

Cassiopeia

- Ja wracam do obozu, na wypadek, kiedy ten dzik by tu wrócił.

Ramer

-Tak!- krzyknął Ramer z oddali [hehe Very Happy

]

PH3N-x

Anthony Razem z Cloe wszedł w głąb dżungli.
- A co porabiałaś przed katastrofą ?

Cloe

Byłam artystką malarką (czy coś w tym stytlu, rysowałam, a tak wogóle to jestem joss Smile

)

A ty?

PH3N-x

- O_o artystka. Ja byłem muzykiem. Mów mi Anthony bądź Flea, to mój pseudonim artystyczny Very Happy

Cloe

Aaaa....jaką muzykę grałeś?

PH3N-x

- Ja grałem Rocka, byłem gitarzystą, lecz zdarzało mi się też śpiewać.

Rozejrzałem się dookoła, lecz gitary jak nie było tak nie ma.
- Oby pani doktor znalazła, bo tu nic nie ma. Może chociaż jakiś owoców nazbieramy ?

Cloe

-Możemy.
Stali właśnie pod bananowcami, daktylowcami, i innymi drzewkami owocowymi.

PH3N-x

- Ja się spróbuje wspiąć i będe ci zrzucał.
Anth z trudem włazi na drzewo(noga troche dokucza) i zrzuca owoce do Joss.
- Uważaj żebym nie rzucił ci w głowę.- uśmiechnął się.

Cloe

Okej. Jak mi rzucisz na głowę, to będę miała przez ciebie Guzga Mózgu- uśmiechneła się i złapała kolejnego owoca.

PH3N-x

Opróżniwszy drzewo, zszedłem z niego powoli.
- Dobra, wystarczy, bo mi jeszcze noga odpadnie od tej wspinaczki. Wracajmy.

Cloe

Dobra. Weź trochę, bo mi zaraz ręce zwiędną- Joss dała anthonyemu część owoców i poszli na plażę.

Sawyer

James przychodzi do dżungli ,kopie dół(Jakimś kijem w kształcie łopaty)wrzuca walizki,zasypuje dół i idzie na plażę-(prosze nie znajdujcie ich)

Cassiopeia

3. Flytrap