LOST-Destiny

Sawyer

James obudził się.

Retrospekcja

-James.Musimy wyjechać do New Yorku.-odezwała się matka Jamesa.
-Dlaczego?Nie chcę zostać tutaj sam!-odezwał się James z łzami w oczach.
-Nie martw się synku.Niedługo wrócimy.Ty tutaj zostaniesz z...babcią ona zaraz przyjedzie.-odezwała się matka

Retrospekcja

Tova

Megan wciąż spała na jednym z foteli w gabinecie. Śniła się jej plaża nocą. Powoli wchodziło na nią kilka osób. Meg zauważyła swoją matkę, ojca, dziadka, Christinę, Jasona Remorse, Dakotę Remorse, Claire, Mario i Gretę. Wszyscy ustawili się w dziwnym kręgu wokół niej. Słabo widziała ich twarze. Wszyscy razem zaczęli szeptać : "Kot zawsze ma dziewięć żywotów, pamiętaj !" . A później każde z nich mówiło pojedyncze słowa, których Meg początkowo nie mogła zrozumieć. Słyszała, jak mówili: miłość, ucieczka, bezpieczeństwo, morderstwo, odwaga, łzy, bliskość, ból i podstęp... Każdy z umarłych mówił coś innego, wręcz krzyczał, więc zaczęła okręcać się wokół własnej osi, nie wiedząc, kogo słuchać.

Wszyscy zaczęli powtarzać słowo : dziewięć. Po tem zniknęli, a wokół Megan zapaliły się pochodnie. Zauważyła cień człowieka, który wybiegał z dżungli i do kogoś strzelał. Usłyszała krzyk: "Zdrajca !!! Zdrajca !!! Nie pozwól, by był tak blisko, nie pozwól mu na to !!!"

Po tych słowach obudziła się i krzyknela
- To nie bylo tak!- powiedziala i zdala sobie sprawe ze to byl tylko sen. Polozyla reke na czole - Cus ze mna nie tak- mruknelam

Matt

[Norah, ockneła się jak ze złego snu]

Tova

- Widze ze nie tylko ja mam tu koszmary- powiedzialam podchodzac do Norah- Halo, jestes z nami? xD- spytalam Norah

Matt

Norah: My .... my .....- mówiła słabym głosem- My nie jesteśmy tu sami ...

Tova

- No wiem, sa jeszcze dziki, mucholapki, zdziczale kobiety hasające po dzungli xD- zaczelam wymieniac po czym oprzytomnialam- Co? Jak to?

Matt

Norah: Oni tu są ....- po czym znowu zemdlała

Tova

- Jacy oni? Co rozumiesz pod pojeciem ONI?- chwycilam Norah za ramiona i potrzaslam lekko- Ej! Obudz sie- powiedzialam ale na marne.

Sawyer

No i kolejny dowód że ona jest dziwna.

PH3N-x

[ to miałbyć odcinek przełomowy ! A tu nic sie nie dzieje :/ ]

Matt

[Jestem troszke zajęty tymi filmikami, zaraz coś dam]

Tova

- Ide po wode -powiedzialam- James, popilnuj Norah- powiedzialam i wyszlam z szalasu,

Sawyer

Dobra

Sawyer

James wychodzi z gabinetu.

Sawyer

James wchodzi do gabinetu .

Retrospekcja
-Chodź szybko Kate!-odezwał się głos ojca Jamesa.-Szybko nie mamy czasu.-
-Już idę !Pa James.-powiedziała matka i wyszła z domu.
-Przecież ja nie mam babci!-James się rozpłakał.
(...)
-Ale się ciesze że już nie zobaczę tego bachora.-odezwał się facet i zaśmiał się.
-Jak możesz się śmiać?!!Nie wybacze ci jak coś mu się stanie!-krzyknęła matka(Kate)
Retrospekcja