LOST-Destiny

Ramer

-Hymm, to moze zobacz czy w samoloci, ekhem, wraku nie ma tych kii. Ja tymczasem dokończe to boisko, jak dobrze pójdzie to jeszcze dziś zagramy.

[Retrospekca]Był piątek, jeśłi Ramer nie stracił rachuby czasu, dzien wręcz idealny jak na śmierć. Podczas obiadu wyszedł do WC. Wział, ze soba nóż, fakt, że plastiowy, ale i takim jak się chce to mozną sie uśmiercić. Całe życie przeszło mu przed oczami, zobaczy Libby, potem ten krwawy obraz, przez który tu jest. Nie myślał już jak człowiek, był samobójcą. Zaczął podcinac sobie gardło, a zajęcie to jest wycoce trudne, jeśli ma się w rękach plastikowy nóż. W właśnie w tej chwili w pojawiła się tam najmniej spodziewana osobo- Kulawa Noga.
-Po co to robisz?-spytał
-Może dlatego, że przechodze tu przez piekło bez przyczyny!-wrzasnął.
-I to jest powód, żeby odbierać sobie życie. Wiem coś o tym, bo wiele ich odebrałem, ale koleś, naprawdę żałuję.
-Ha! I kto to mówi!
-Tam po drugiej stronie nic nie ma, gdy się zabijesz przepadniesz.
-Mylisz się! [retrospekcja]

Matt

[Norah siada skulona przy przegu]

Ramer

Ramer podchodzi do Norahy

-Wszystko w porządku?

Matt

Matt wchodzi do wraku:
-O F$#@! Jak tu śmierdzi! Myślałem że po tym jak zrobimy pogrzeb, to jakoś będzie ale tu nadal wali zgnilizną.

Matt

[Norah spogląda na Ramera: AAA!! Ratunku! Na pomoc!- wrzeszczała i pobiegła w kierunku dzungli]

Matt

Matt wybiega z wraku:
-Co się stało? Co to za krzyki?

Cloe

Ramer? Masz coś z tym wspólnego?-spytała Joss i popatrzała na niego.

Joanne

Jo wychodzi ze swojego szałasu XD
- Kto się tak drze, do cholery?

Cloe

Norah...zobaczyła ramaera i uciekła do lasu wołając pomocy...

Ramer

-Matt, Norha jakby opętana pobiegła w głąb dzungli. Musimy jej pomóc, chodz!

Po czym wbiega w gąszcz drzew.

Joanne

- Norah? Już przeszedł jej ten szok?

Matt

Matt biegnie do dzungli

Cloe

Niby tak, ale...co jej takiego mógł zrobić Ramer, że przed nim ucieka?!

Joanne

- Hmm... Wiesz, Mike nie wygląda od razu tak strasznie... Nie wiem, pewnie jest psychiczna. Mam nadzieję, że faceci ją znajdą.

Sawyer

Nie no!Znowu coś wydziwia!