LOST-Destiny

Kelly

Podkurczyłam nogi i oparłam brode na kolanach
dyskretnie schowałam kartkę do stanika xP
-A co z moją herbatą?-powiedziałam ot tak, patrzac na drzwi.

Matt

Bastian wszedł do pokoju:
-Mam twoją herbatkę.- powiedział stawiając kubek na stole- Bez cukru XD

Kelly

Uśmiechnęłam się i wstałam
-Miło cie widzieć-powiedziałam biorac herbate i wypiłam odrobinę
-dziękuję-dodałam i usiadłam na stole z kubkiem w ręku

Matt

-I jak? Nadal nie chcesz mi pomóc?- spytał- To jedyna szansa.- szepnął

Kelly

-Pipper powiedziała, że masz kłopoty-powiedziałam powaznie, patrzac na niego

Matt

-Tak ... jeżeli mi nie pomożesz to oboje będziemy mieć kłopoty, On nie lubi gdy ktoś mu się sprzeciwstawia.

Kelly

-Pewnie mam nie pytac jaki ON?-powiedziałam akcentujac ostatnie słowo

Matt

-Tak dokładnie to nikt go nie zna, strasznie nie lubi się pokazywać. Ale jego gniew jest straszny, więc? Jak będzie?- spytał

Kelly

-Dobra-powiedziałam odstawiając kubek i wlepiajac wzrok w podłogę
-Ale, Bastian...-zamilkłam na chwilę-jaką macie pewnośc ze was nie oszukam?

Matt

-Nikt nigdy nie ma pewności.- odpowiedział

Kelly

Milczałam chwilę spowrotem patrzac na niego
-W porzadku-odezwałam sie w końcu przełykajac sline

Matt

-Właśnie nas uratowałaś.- powiedział z uśmiechem- Wyśpij się, niedługo zaczynamy.- powiedział i wyszedł

Kelly

-Jasne...-powiedziałam do siebie i zaczelam rytmicznie uderzac paznokciami o stół.

Matt

5.Live or die

Kelly

Zaczynała denerwować mnie bezczynność, podeszłam do drzwi i uwaznie przygladałam się probujac znalezc sposob by je otworzyć. Potem przypomniałam sobie o kamerach więc zrezygnowałam z zabawy w otwieranie drzwi.
Podeszłam do stolu i stracilam z niego wszytsko co było. Tylko kubek po herbacie odłozyłam spokojnie w róg. Usiadłam na stole kładąc na nim nogi.