LOST-Destiny

Kelly

-Jak ty to sobie wyobrażasz?!-krzyknełam-Pójde do nich, zabiorę dziecko i przyniose je takiemu komus jak ty?! za kogo ty mnie masz?!Nie moge tego zrobić...-zawachałam sie lekko mówiąc 'nie mogę' (xD) usiadłam na podlodze i zakryłam twarz rekami.

Matt

-Idź na plaże i zobacz jak żyje to dziecko, jeśli jest w tobie serce to nie powinnaś pozwolić by dziecko żyło w takich warónkach.

Kelly

-Ty sobie żartujesz-zasmiałam się panicznie-a jak tutaj bedzie zyło?-zerknęłam na niego

Matt

-Nie musi mieszkać w tym pokoju.- zaśmiał się- Mamy tu jeszcze wielu pracowników w tym kobiety, napewno jakaś zabierze dzieciaka do siebie.

Kelly

-Nie rozumiem po co ci dziecko, nie wierze ze mu poprostu wspolczujesz takich warunków jak ma

Matt

-Nie musisz mi wieżyć. Ja po prostu chciałem pomóc dziecku i tobie, bo teraz będe mógł pomóc tylko dziecku. A ty tu zostaniesz!

Kelly

-Chcę to przemyśleć-powiedziałam cicho i znowu odwróciłam wzrok

Matt

-Nie ma pośpiechu.- powiedział i wyszedł

Kelly

-Mógłbyś zabrać stąd ten cholerny talerz!-krzyknełam za nim złośliwie, chociaz pewnie już nie usłyszał Wink

Miałam mętlik w głowie, mieszane uczucia itp xP Czekała mnie trudna i zapewne nieprzespana noc.

Matt

4.Dreaming about

Matt

Do pokoju weszła dziewczyna:
-Cześć Kelly, Bastian opowiadał mi o tobie.- powiedziała z uśmiechem

Kelly

Leżałam na stole(bo na podlodze było zimno xD) ze zwieszonymi nogami . Spojrzałam na dziewczynę
-tak? i co ci mówił?-podniosłam się i zmierzyłam ja wzrokiem-a ty to kto?

Matt

-Nazywam się Pipper, Bastian mówił mi że chcesz uratować to dziecko z plaży. To ładnie z twojej strony.- powiedziała z uśmiechm i postawiła tackę z kanapką na stole- Mam nadzieje że będzie ci smakować.

Kelly

Zasmiałam się
-Bastian kłamał-powiedziałam krótko-jak chce kogos ratować to siebie.
Spojrzałam na kanapkę
-a gdzie herbata?

Matt

-Po co miał by kłamać ...? A herbaty chwilowo nie ma. Musi ci wystarczyć kanapka.